Appletour

ziolek

User1:

Wybieram sie na tydzień do Zakopanego, jednak jeden dzień chciałabym poświęcić na wejście na Turbacz. Słyszałam ze najlepiej wyruszyć jest z Koninek albo Ochotnicy jednak nie moge znaleźć w necie jak sie tam dostać z Zakopanego. Jakby ktos wiedział to bardzo prosze o info. I jeżeli wiecie jakie szlaki w grudniu w tatrach są bezpieczne dla początkujących to też bym prosiła o info.

User2:

Z Zakopanego trzeba podejść jakieś 30 km drogą krajową o dużym natężeniu ruchu do Kowańca a stamtąd są dwa szlaki na Turbacz.

ziolek

Jako dodatek. Ku przestodze. O co mozna zostać posądzonym gdy dysponuje sie adresem mailowym w formie kobiecego imienia.

[link widoczny dla zalogowanych]

tuya

Rany, Ziółek ale namieszałeś! Ale to lizanie baterii brzmi interesująco. Ja dotąd tylko lizałam ścianę żeby sprawdzić czy sól to sól czy pleśń. Może czas poeksperymentować z czymś mocniejszym!

marol

ziolek

tuya

Tylko żeby nie było żadnych spięć po tym degustowaniu!

ziolek

Juzer1- za łonetem

Pewna otyła kobieta przez blisko dwanaście godzin blokowała w dzień Nowego
Roku wyjście z jednej z Grot Cango na południu Republiki Południowej Afryki
- poinformowała we wtorek dyrekcja obiektu. Z groty zwanej "tunelem
miłości" nie mogło wydostać się również 23 turystów.
Kobieta utknęła w przejściu groty po godzinie 12.00 1 stycznia. Przejście
odblokowano po blisko 12 godzinach przy pomocy parafiny i specjalnej rolki
- tłumaczy Hein Gerstner, dyrektor Grot Cango, znanych ze wspaniałych
stalagmitów i stalaktytów.

Juzer2 : to brzmi wielce intrygujaco. Gdzie zastosowano parafine, a gdzie rolki?

ziolek

I jeszcze jeden tekst po którym umarłem
"Dzisiaj z GW jakaś naciągacka wkładka, typu "zdrap, bo wygrałeś".
Ponieważ do tego całego gówna była dołączona koperta z nadrukiem w miejscu
znaczka "opłata przerzucona na adresata", to zapakowałem cały ten szajs do
tej koperty, dołożyłem spory kawałek ołowiu i wrzucilem do skrzynki, co i
Wam, szanowni grupowicze, zalecam."

Pete

A ta co pisze o Turbaczu pod Zakopanem to z jakiej grupy dyskusyjnej jest ?
P.S. Skąd wziąłeś ten kawałek ołowiu ? Very Happy

ziolek

To pierwsze jest z forum.gazeta.pl , jakiś wątek związany z turystyką, a to drugie z listy pl.listserv.chomor

marol

grupa dyskusyjna: rozmowa między szefem a moją biedną osobą.
miejsce: biuro
temat: odszkodowania za szkody wynikłe na skutek rozjechania pola jakiegoś "leppera" przez nasz sprzęt ciężki. Przyszło pismo od naszego kochanego inwestora nakazujące zapłatę za te szkody.
przebieg rozmowy:
Boss: musieliśmy przecież jakoś dojechać, inwestor powinien zapłacić.
ja: tylko nikt nie zapytał "leppera" czy można...
Boss: ale go nie było na polu to jak można było zapytać.
ja: to co on na polu nocuje?
Boss: napisz pismo z odwołaniem, nie zapłacimy tego!
ja: nie mamy żadnych podstaw do tego [i tutaj tłumacze paragraf taki a taki umowy i takie blabla]
Tutaj następuje typowa rozmowa za przeproszeniem ch... z b.. w której Szef tłumaczy, że trzeba napisać, natomiast ja tłumacze, że nie ma najmniejszych podstaw do tego...
Na koniec Boss odwracając się na pięcie rzekł:
No faktycznie trochę racji masz. Wykombinuj jakiś powód do odwołania i wyślij do inwestora.
Pomyślałem tylko: Dilbert k...wa, Dilbert
Confused

ziolek

marol

ziolek

marol

Wiesz ja tam uogólniam biurnowatość Mr. Green