Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
husky
Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: małopolska
|
Wysłany: Nie 22:33, 09 Sty 2011 Temat postu: 09.01.2011 --> Wczesnostyczniowy Juraplen |
|
|
Tak na świeżo kilka słów; fajnie było pochodzić w doborowym towarzystwie, pogoda się udała nad wyraz, hotelowa kawa przywróciła siły witalne i nawet przemoczone buty miały urok na swój sposób.
Trzeba wrócić tu na wiosnę i dokończyć Białą Depresję V (na Studnisku przy Zamku), bo teraz to pod koniec łap nie czułem.
Kilka fotek już dałem na [link widoczny dla zalogowanych]
Dzięki za towarzystwo i do zo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ziolek
Ojciec Director
Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 1598
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piotrków Tryb.
|
Wysłany: Pon 14:24, 10 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Dzięki za spotkanie
Dzis na bieżąco mozna przesledzić nasza trasę (przynajmniej na odcinkach gdzie GPS za nami nadążał )
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marol
Radiotelegrafista
Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radomsko
|
Wysłany: Pon 21:15, 10 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Również dzięki za wypadzik, przefajnie było - oby częściej były okazje do takich wypadów.
Trochę fotek: [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
baca
Powieściopisarz
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:58, 11 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Fajnie,fajnie.Nie wiem w którym momencie tam fajnie było.W rzeczywistości wyglądało to tak:
Mkniemy wczesnym rankiem "zieloną strzałą"(wizualnie seicento,duchowo porche) w stronę Jury.Husky obiera wariant dojazdowy A przez jakieś zaścianki.Lód i dziury niczym po deszczu meteorytów.Chyba w RPA mają lepsze drogi.Zawieszenie siada.
Docieramy z godzinnym poślizgiem.Ziółek z Marolem witają nas z otwartymi ramionami i butelką w ręce.Pustą niestety.Też mi znajomi.
Robimy pętlę Mirów-Bobolice-Huciska.Ziółek przez całą drogę narzeka na swoje buty.Jako niewiasta czuła na cierpienia prezesów chcę zorganizować kwestę na ww cel.Niestety,posiadaczem jedynej puszki jest Marol.Myślicie,że ją udostępnił w tak szczytnej intencji?A gdzie tam!Wizja ziółkowych stóp zżeranych przez gangrenę go nie rusza.On chce kawy!!!Kawa,kawa.Jura to nie Brazylia.Szwędamy się półprzytomni z braku kofeiny w topniejącej brei.
W końcu docieramy do jedynego w okolicy pensjonatu.Rzut okiem-all exclusive.Konsternacja.Ale Marol jest zdeterminowany.Wchodzimy.Niestety,wyglądamy jak wyglądamy(przy narodzinach i dzieleniu talentów przez opatrzność staliśmy w innej kolejce-do dziś się zastanwaim w jakiej?).Upychają nas do podziemi,za towarzystwo mamy świńskie ryje na ścianach.Ale dają kawę.Atmosfera się rozluźnia.Ziółek organizuje pokaz slajdów swojego bąka.*
Wracamy do Mirowa.A tu zajęcia ruchowe dla masochistów.Wspinaczka w skale.Przypomnę,że mamy styczeń,a temperatura skały nie odbiega zanadto od temperatury filetu z morszczuka w zamrażalce.Nie ma to jak ułańska fantazja.Ziółek demontuje miejscową syrenkę** i robi z pasów uprząż.Husky tradycyjnie wygłasza "słowo na niedzielę".Moje ręce wyglądają jak po 20 latach choroby zwanej gościec stawowy.
Powiedzcie sami-gdzie tu jakaś fajność?
*bez głupich skojarzeń.Bąka czyli ptaka.
**chodziło o samochód,a nie pół kobietę,pół rybę
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez baca dnia Wto 21:00, 11 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
ziolek
Ojciec Director
Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 1598
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piotrków Tryb.
|
Wysłany: Śro 22:07, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
baca napisał: |
ciach
Atmosfera się rozluźnia.Ziółek organizuje pokaz slajdów swojego bąka.*
Wracamy do Mirowa.A tu zajęcia ruchowe dla masochistów.Wspinaczka w skale.Przypomnę,że mamy styczeń,a temperatura skały nie odbiega zanadto od temperatury filetu z morszczuka w zamrażalce.Nie ma to jak ułańska fantazja.Ziółek demontuje miejscową syrenkę** i robi z pasów uprząż.Husky tradycyjnie wygłasza "słowo na niedzielę".Moje ręce wyglądają jak po 20 latach choroby zwanej gościec stawowy.
Powiedzcie sami-gdzie tu jakaś fajność?
*bez głupich skojarzeń.Bąka czyli ptaka.
.... |
Bez głupich skojarzeń. Takie latające z rodziny czaplowatych.
Relacja rewelka. Nic dodać, nic ująć. Prawie, bo przy powitaniu jednak trochę syropu od kaszlu się znalazło . Zdjęcia zawrzucę przy tzw okazji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ziolek
Ojciec Director
Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 1598
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piotrków Tryb.
|
Wysłany: Wto 15:00, 08 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Przepraszam za karygodne opóźnienie
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
baca
Powieściopisarz
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:00, 08 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
nie ma po co,i tak nie wybaczymy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|