Appletour

husky

Powtórka z rozrywki czyli zrobiłem w miniony weekend jeszcze raz wypadzik w słowackie tatry. Było bardzo ciekawie; sporo śniegu, w sobotę porządny wiatr - przy ostatnich metrach do chaty bywały momenty że chodziło się na czworakach no i zimno. W niedzielę wiatr nieco słabszy ino mgła wszędzie, odpuściliśmy sobie wejście na Rysy w takim mleku i powolutku schodziliśmy do Popradzkiego Plesa. Z godziny na godzinę im niżej tym ładniejsza pogoda, aż się wracać nie chciało.

Kilka fotek na chomiku, nie opisywałem ich bo można poznać coniektóre miejsca z wrześniowego wyjazdu.