darkheush
Dołączył: 13 Maj 2009
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Andrychów
|
Wysłany: Czw 18:06, 11 Cze 2009 Temat postu: Luboń Wielki z BESKIDoczubami |
|
|
Tak było... Skład osobowy: Xaga, Kris75, Luna (pies przewodnik) i mła.
Ruszyliśmy w niedzielę rankiem z Andrichau czerwonym uniakiem Xagi. Pogoda nie zachęcała, lecz w miarę upływu kilometrów robi się coraz ładniej. Parkujemy przy sklepie w Rabce Zarytem. Chwila rozmowy z właścicielem i ruszamy na zielony - na Luboń. Po szlaku idzie się ławo, lekko i przyjemnie Pogoda coraz bardziej się poprawia. Błękit nieba zaczyna walczyć z zielenią lasów 90 minut podejścia upływa w trymiga.
Przed schroniskiem wita nas Pietruś i Bernie. Wstępujemy do środka, wyciągamy szturmżarcie, płyny mineralne, a pies zajada z miseczki. Też musi uzupełnić kalorie.
Po papusinku i regeneracji sił wypełzamy na zewnątrz. Świeci słonko, powiewa lekki wiaterek. Pietruś umila nam błogie lenistwo kilkoma pysznymi opowiastkami i grzańcem własnej roboty. Po prostu sielanka i śmiecho-terapia.
Czas płynie leniwie... nawet się nie orientujemy, że już 17. Mandżur na plecy i heja na dół... Schodzimy niebieskim do Zarytego (i pozostawionego na łaskę i niełaskę losu uniaka). Wrzucamy tobołki do bagażnika i po godzince jazdy jesteśmy w domu.
Było miło, tylko szkoda, że tak krótko. Znów za krótko.
Kilka fotek [link widoczny dla zalogowanych], a i [link widoczny dla zalogowanych]się znajdzie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez darkheush dnia Czw 18:09, 11 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|