|
Appletour Strona miłośników górskich wypraw
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marol
Radiotelegrafista
Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radomsko
|
Wysłany: Śro 17:59, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
To już wiesz za co zrypy dostałeś pod schroniskiem
A propos: Świstak debeściak.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez marol dnia Śro 18:15, 18 Cze 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
husky
Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: małopolska
|
Wysłany: Pią 22:13, 20 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Dziekuję za towarzystwo, trochę fotek już [link widoczny dla zalogowanych].
Fajnie było tylko za szybko się skończyło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ziolek
Ojciec Director
Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 1598
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piotrków Tryb.
|
Wysłany: Pon 21:57, 23 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
ziolek napisał: | ... za pomocą ścierek. Idziemy spać. CDN |
Sobota
Noc upływa spokojnie (nie licząc stękania osób których chrapanie jest tłumione poduszkami przez współtowarzyszy). Rano Agi, goląc się otwieraczem do konserw śpiewa "Hej-ho na umrzyka skrzyni..." czym zyskuje sprawność Kapitana Hook-a. Próbujemy wydłubać mu oko i dorobić drewnianą nogę, ale się nie udaje. Po śniadaniu ruszamy w stronę Krzyżnego. Mgła, śnieg. już zaczynałem się czuć jak Scot podczas zdobywania bieguna. Do rzeczywistości sprowadziła mnie myśl, że Scot-owi tak się tam spodobało, że już nie wrócił. Przydają się czapki i rękawice. Podczas zejścia do Doliny Pięciu Stawów Marol obrywa kawałkiem lawiny. Późnym popołudniem docieramy do schroniska. Mężczyźni myją się w zimnej wodzie. Kobiety idą na łatwiznę (o ile noszenie wiader po farbie z wrzątkiem można nazwać łatwizną). Wieczorem piwo i bierki. Mecz bierek jest transmitowany przez Eurosport, ale zmęczenie rozkłada mnie na czynniki pierwsze. Nie mam serca śledzić wyników.
Niedziela
Pobudka o 3:30. Znaczy dla garstki szaleńców chcących iść na wschód słońca. Angi fa chowym okiem ocena poziom mgły. Wszyscy walą sie na koje i idą dalej spać. W okolicach 7:00 idę na rekonenas. Przy schronisku spotykam Magdę, która rusza dalej. Po wzruszającym pożegnaniu Magda rusza czarnym w dół. ja z Huskym idziemy na Świstówkę. Widoki średnie. W drodze powrotnej spotykamy Magdę po raz wtóry. Śniadanie, pożegnanie. Bartek z Ewa ruszają w góry, a ja z resztą uzależnionych odemnie ludzi ruszamy w stronę Zakopca i zaparkowanej tam galery. W drodze powrotnej deszcz. Za to w Zakopcu idziemy na całość obżerając się nieprzyzwoicie picycycą (spalona z wierzchu zwęglona w środku, ale smakuje jak diabli).
To tyle, jeżeli chodzi o streszczenie kolejnego wyjazdu jakich wiele na planecie Appletour.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ziolek dnia Pon 22:00, 23 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
baca
Powieściopisarz
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:11, 29 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
z lekką nutką opóźnienia ale ślę pokłony-Ziólkowi za finezyjność relacji z wyprawy,Markom za rewelacyjne ujęcia fauny (zboczenie zawodowe ) a wszystkim za towarzystwo.amen.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|